Rys historyczny
Część IV - Nadzieja i upadekGwałtowne zmiany polityczno-gospodarcze w Polsce po 1989 roku spowodowały konieczność dostosowania się przedsiębiorstw państwowych do gospodarki rynkowej. Dla wielu oznaczało to szybkie bankructwo, gdyż bez centralnych dotacji nie były w stanie utrzymać się na rynku z produktami, których wytwarzanie było nieopłacalne, jednakże część dzięki wsparciu prywatnego kapitału mogła utrzymać produkcję. Nie inaczej było w przypadku cieszyńskiego „Lasu” - produkowany asortyment można było stosunkowo łatwo dostosować do wymagań konsumentów, istniała również możliwość podjęcia wytwarzania produktów dawniej zarzuconych (jak np. likiery) i odwołania się do bogatej tradycji. Problemem była jednak zależność od Beskidzkiego Przedsiębiorstwa Produkcji Leśnej „Las” w Żywcu, dla którego cieszyńska wytwórnia była tylko jednym z kilku „Zakładów Produkcji Spożywczej” oraz konieczność przeprowadzenia remontów starzejących się obiektów zakładowych. Usamodzielnienie się cieszyńskich zakładów miało umożliwić ich późniejszą prywatyzację, a tym samym kontynuowanie produkcji (z nadzieją na jej rozszerzenie w dalszej perspektywie).
Pierwsza próba pozyskania kapitału prywatnego miała miejsce już w roku 1990, kiedy to inwestycją w zakład zainteresował się wiceprezes cieszyńskiej spółki Art-B Andrzej Gąsiorowski. Plan miał polegać na wznowieniu produkcji likierów, których oryginalne XIX-wieczne receptury znajdowały się w archiwum zakładowym. Wcześniej należało je jednak dostosować do współczesnych realiów, a następnie uzyskać zgodę na prywatyzację. Podczas wizyty kierownika zakładu wraz z ówczesnym dyrektorem Beskidzkiego Przedsiębiorstwa Produkcji Leśnej „Las” w Żywcu u dyrektora departamentu gospodarki żywnościowej spółki Art-B Ryszarda Mazura ustalono, że dokumentacją przystosowania zakładu do nowego asortymentu zajmie się Biuro Projektów Przemysłu Fermentacyjnego w Warszawie, które na przełomie lutego i marca 1991 roku przeprowadziło inwentaryzację zakładu dla opracowania projektu techniczno-technologicznego fabryki likierów. Projekt ten (finansowany i zaakceptowany przez inwestora - spółkę Art-B) powstał w czerwcu 1991 roku. Proces zakończył się nagle, kiedy to w nocy z 31 lipca na 1 sierpnia 1991 roku właściciele spółki w osobach Bogusława Bagsika i Andrzeja Gąsiorowskiego wyjechali do Izraela w związku z tzw. „aferą Art-B”.
Po staraniach ówczesnego kierownika zakładu pana Czesława Górki, na podstawie zarządzenia Wojewody Bielskiego Mirosława Stycznia, 1 lipca 1992 roku wydzielono ze struktur Beskidzkiego Przedsiębiorstwa Produkcji Leśnej „Las” w Żywcu przedsiębiorstwo państwowe „Cieszyńskie Zakłady Przetwórcze” z siedzibą w Cieszynie (podejmowane próby ustalenia jako organu założycielskiego gminy Cieszyn zamiast Wojewody Bielskiego - co mogłoby być dla zakładu korzystniejsze - okazały się nieskuteczne). Jego tymczasowym kierownikiem został Czesław Górka (od 1 lutego 1993 wybrany w drodze konkursu na stanowisko dyrektora), a zastępcą kierownika do spraw techniczno-produkcyjnych Janusz Kuś. Zakład zatrudniał wówczas 52 osoby. Warunkiem wydzielenia ze struktur Beskidzkiego Przedsiębiorstwa Produkcji Leśnej było przejęcie jego całego majątku, wszystkich aktywów i pasywów, w tym długów, które stanowiły m.in. zobowiązania wobec budżetu na ponad 2,3 miliarda ówczesnych złotych. 23 sierpnia 1992 roku ze względu na odmowę rozłożenia na raty zadłużenia Beskidzkiego Przedsiębiorstwa Produkcji Leśnej „Las” w Żywcu przez Urząd Skarbowy w Żywcu, Urząd Skarbowy w Cieszynie zajął konto nowo utworzonego cieszyńskiego przedsiębiorstwa. Rozpoczęto żmudny proces negocjacji z Urzędami Skarbowymi w celu rozłożenia zadłużenia na raty oraz z Bankiem Gospodarki Żywnościowej w Bielsku-Białej w zakresie spłaty odsetek od kredytu. Ostatecznie w grudniu 1992 roku zawarto z bankiem ugodę, co pozwoliło na spłatę do października 1993 roku zaległości bankowych. Jednocześnie trudności finansowe wynikające m.in. z zablokowania konta, bardzo małej ilości surowca i spadku popytu na wyroby (powstanie prywatnych rozlewni) spowodowały stratę finansową. Sytuacja nieco poprawiła się w lipcu 1993 roku, kiedy to skupiono większą ilość owoców pozwalającą na płynne prowadzenie produkcji. Na koniec 1993 roku w zakładzie pracowało 45 osób.
Produkowany przez zakład asortyment również został zmieniony, aby dostosować się do wymagań rynku. Produkowano nadal soki owocowe, jednakże wina i „napoje winno-owocowe” stanowiły coraz większy wycinek produkcji zakładu. Przykładem może być „Honey Drink” (z dodatkiem miodu) wytwarzany według własnej receptury od 11 czerwca 1992 roku, czy „Cocktail Sudecki” (produkowany od roku 1977, ale wytwarzany na większą skalę dopiero w latach 90.). Produkty te były objęte niższym podatkiem akcyzowym i dzięki temu ich koszt wytworzenia był niższy. Wprowadzono również do obrotu słodkie wina owocowe „Cieszyńskie” z nową etykietą (z widokiem miasta Cieszyna na podstawie ryciny Meriana z XVI wieku) drukowaną przez przedsiębiorstwo Proart, któremu wynajmowano pomieszczenia w budynku, w którym mieściła się m.in. tłocznia. Podejmowano się również przetwórstwa warzyw, których dotychczas zakład nigdy nie przetwarzał, jak ogórki i kapusta.
W roku 1992 nie przeprowadzono ze względu na brak środków finansowych żadnych poważniejszych remontów (mimo m.in. pilnej konieczności renowacji komina kotłowni, który rozpadł się ostatecznie w grudniu 1993 roku), a rynki zbytu wobec silnie rozwijającego się sektora prywatnego zawężone zostały do Cieszyna i okolic oraz Żywca (w roku 1992 sprzedawano jeszcze wino w okolicach Gliwic i Rybnika, próby sprzedaży na Dolnym Śląsku zakończyły się stratami finansowymi, wobec nierzetelności kontrahentów). Sprzedawano również transportowane w cysternach wina luzem. Ich konfekcjonowaniem i sprzedażą pod własnym szyldem zajmowały się m.in. spółka P.P.U.H. Domator Delta z Pyrzowic (oferowała np. napój alkoholowy „Sonia - coctail cieszyński”) czy ZPH „Jantoń” z Pabianic.
W II połowie 1992 roku skupiono 518 666 kg owoców i warzyw, a w 1993 roku 1 330 920 kg surowców, co jak się okazało było największą wielkością skupu w okresie powojennym. Przełożyło się to na zwiększenie produkcji (choć niestety jednocześnie ceny przetworów na rynku spadły).
W roku 1993 zakład trapiły również kradzieże: 24 stycznia włamano się do pomieszczeń księgowych i skradziono 19,1 mln złotych, a w nocy z 22 na 23 listopada skradziono 12 butelek napoju winno-owocowego „Kruszon cieszyński” i 36 butelek innych napojów powodując straty na 500 000 zł.
Kolejna kradzież miała miejsce w nocy z 6 na 7 kwietnia 1994, kiedy to po wyłączeniu alarmu otwarto dopasowanym kluczem kasę w pomieszczeniu kasowym i skradziono 1,4 mln złotych, radiotelefony, znaczki pocztowe i 20 dkg spoiwa srebrnego (straty na 5 mln złotych).
W roku 1994 sytuacja finansowa przedsiębiorstwa stała się krytyczna, a jego utrzymanie na rynku poważnie zagrożone. Wysoka cena owoców i nieurodzaj spowodowały, że skupiono jedynie 16 300 kg wiśni, 20 455 kg czarnej porzeczki oraz 426 590 kg jabłka, które było wówczas podstawowym surowcem. Konieczne było zakupienie moszczy, których ceny rosły, przy spadających cenach win (podyktowanych masową działalnością produkcji prywatnej w tzw. „szarej strefie”). Warzyw w ogóle nie skupiono, gdyż w magazynach zalegały jeszcze przetwory warzywne z roku 1993.
Jednocześnie w roku 1994 zrealizowano remonty niezbędne dla bezpieczeństwa pracowników: naprawiono zniszczony w grudniu 1993 roku komin i wymieniono pokrycia dachowe.
95% produkcji zakładu stanowiły wówczas wina owocowe i napoje winopochodne, które znajdowały zbyt już jedynie w Cieszynie i okolicach.
W latach 1992-1995 zainteresowanych prywatyzacją zakładu było kilkadziesiąt podmiotów, ale najpoważniejszy z nich – obywatel amerykański, który odbył nawet trzydniową wizytę w zakładzie – wycofał się z transakcji. Powodem rezygnacji była zbyt wysoka (choć wykonana zgodnie z regułami) wycena majątku w stosunku do jego kondycji technicznej i znaczne zadłużenie zakładu wobec Skarbu Państwa.
Ze względu na postępujący brak płynności finansowej zakładu 15 listopada 1995 roku postanowieniem Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej została ogłoszona upadłość Cieszyńskich Zakładów Przetwórczych i wyznaczono syndyka masy upadłości, jednakże zakład prowadził produkcję nadal.
Po ogłoszeniu upadłości, jeszcze w roku 1995, funkcjonujący zakład został wydzierżawiony przez syndyka krakowskiej firmie Majer Wine Production sp. z o.o. (w kolejnych latach również firmom „Goldenmajer Distillery S.A.” i „Cieszyńskie Piwnice Win sp. z o.o.”), która wytwarzała przy alei Łyska już wyłącznie wina owocowe i alkoholowe napoje pochodne - jak np. „Cocktail winno-owocowy czerwony” (z aromatem poziomki) czy „Cocktail winno-owocowy biały” (z bezbarwnym aromatem wiśni). Wkrótce ze względu na niejasną sytuację prawną zakładu odszedł z pracy pan Czesław Górka, sprawujący funkcje kierownicze w cieszyńskiej fabryce od roku 1987.
Na początku roku 1999 produkcję przejęła firma PPHU „Wimar” sp. z o.o. (wytwarzająca wcześniej napoje winopodobne w Bielsku-Białej), a asortyment zasadniczo się nie zmienił (wprowadzono m.in. „aromatyzowane wino owocowe białe słodkie Nalewka Cieszyńska”, które winem było tylko z nazwy, gdyż zawierało dodatek spirytusu, czy inne „Balsamy Cherry”), a od listopada zakład przejęła pochodząca z Łodzi firma PPUH „Textor” sp. z o.o. (wcześniej prowadząca m.in. działalność w zakresie projektów i usług budowlano-instalacyjnych czy produkcji przewodów grzejnych i maszyn pasmanteryjnych). Nowa spółka rozpoczęła produkcję w październiku 2000 roku zatrudniając 17 osób. Wytwarzała ona produkty „winopodobne” takie jak „Cherry”, „Wiśniowe luksusowe” czy „Cieszyńskie cytrynowe”. W sierpniu 2000 roku Naczelnik Urzędu Skarbowego w Cieszynie przeprowadził w pomieszczeniach spółki przy al. Łyska licytację maszyny do banderolowania oraz 15 zbiorników o pojemnościach od 2500 do 18 000 litrów. W czerwcu 2001 roku spółka zanotowała pokaźną stratę i zapewne wtedy też zakończono w zabudowaniach cieszyńskiej fabryki produkcję spożywczą. Działalność firmy została zakończona w roku 2016, jednakże jeszcze w roku 2023 figurowała w wykazie przedsiębiorców posiadających uprawnienia do wykonywania działalności gospodarczej w zakresie wyrobu lub rozlewu wyrobów winiarskich prowadzonej przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa.
Tymczasem 21 lutego 2000 roku ukończono postępowanie upadłościowe Cieszyńskich Zakładów Przetwórczych w Cieszynie. Wszystkie składniki masy upadłości zostały spieniężone, a zobowiązania uregulowane. Syndyk przeprowadził również archiwizację dokumentacji przedsiębiorstwa i akt osobowych pracowników. 26 kwietnia 2000 roku wykreślono z rejestru przedsiębiorstw państwowych Cieszyńskie Zakłady Przetwórcze. Tym samym ich historia została zakończona.
W styczniu 2003 roku powstał na terenie dawnych zakładów „Las” skład opałowy, a w latach 2002 – 2008 prowadzono tutaj we wrześniu również skup jabłek (prawdopodobnie ze względu na pamięć kontrahentów o istniejącym tu wcześniej zakładzie i przeprowadzanych kampaniach skupu owoców). W budynkach należących niegdyś do Cieszyńskich Zakładów Przetwórczych „Las” w kolejnych latach działało jeszcze szereg firm niezwiązanych jednak w żaden sposób z przemysłem spożywczym (hurtownia instalacyjna, zakład produkcji m.in. przeszkód do zawodów jeździeckich, w końcu punkt skupu złomu), jednakże zabudowania ulegały stałej degradacji ze względu na brak przeprowadzanych remontów. Ostatecznie terenem zainteresowała się gmina Cieszyn, która zakupiła działkę wraz z istniejącymi zabudowaniami w roku 2020. W roku 2022 zebrano, wywieziono i zagospodarowano znajdujące się na terenie nieruchomości odpady (w tym odpady chemiczne), dokonano remontu ogrodzenia i doraźnie zabezpieczono teren. Dalszy los istniejących jeszcze zabudowań jest przesądzony - ze względu na fatalny stan techniczny zostaną wyburzone (koszt rozbiórki i uporządkowania terenu to 9-10 milionów złotych, a dofinansowanie ma zostać pozyskane z programu „Fundusze Europejskie dla Śląskiego 2021-2027”), natomiast kwestią otwartą pozostaje zagospodarowanie działki w przyszłości (nad ustaleniem funkcji terenu pracuje miejski „zespół”).
Copyright © Maciej Dembiniok 2024